Nick: Fedemila Forever
Tytuł: Miłość wisi w powietrzu
Parring: Fedemila
Czas: Teraźniejszość
Gatunek: komedia/romans
Fabuła: Osiemnastoletni Federico zaczyna prace jako barman w nocnym klubie, w
którym poznaje tajemniczą striptizerkę Ludmile. Już przy pierwszym spotkaniu
chłopak odczuwa więź z nią i chce pomóc odnaleźć jej właściwą drogę w życiu.
Happy End, prosiłabym aby
wszystko napisane było z perspektywy Federico.
Oświadczam, że zapoznałam się z
regulaminem :)
~~~~
Szedłem powoli parkiem w stronę nocnego klubu, w
którym od dziś miałem zacząć pracować. Trochę się stresowałem, bo nie byłem
pewny czy się nadaję. mimo, że mój szef mówi, że jestem stworzony do tej roboty
i mam talent nie jestem przekonany. W sumie to praca barmana nie jest jakoś tam
specjalnie trudna ale dla mnie czyli nowicjusza w tym. A jakbym pomylił coś i
zamiast wódki wlał do kieliszka białe wino, albo wodę? Od razu by nie
wyrzucili. Głowę miałem w chmurach i byłem pogrążony w rozmyślaniach na ten temat.
Wtedy na kogoś przypadkiem wpadłem... Oboje upadliśmy na ziemię.
- Bardzo przepraszam. Nie zauważyłem pani - szybko
żuciem.
Szybko podniosłem się z kostki i jak prawdziwy
dżentelmen podałem dłoń dziewczynie, by pomóc jej wstać.
- Jestem Federico - powiedziałem, gdy blondynka
stanęła na nogach.
- Ludmiła Ferrro. -
- Odprowadzić Cię gdzieś?? - powiedziałem.
Cudownie. Zaproponowałem jakiejś obcej dziewczynie,
albo w sumie to jakiejś tam dalszej znajomej, że ją gdzieś odprowadzę. Napewno
pomyślała o mnie same świetne, miłe i komplementacyjne rzeczy. Jednak po
chwili, gdy spojrzałem znów na dziewczyne zauważyłem, że kiwa głową na
"TAK".
- To.. Gdzie Cię odprowadzić?? - spytałem grzecznie.
- Do takiego jednego nocnego klubu. Powiem Ci, gdy
będziemy na miejscu -
Całą drogę szliśmy w milczeniu. Dziewczyna wydała mi
się bardzo tajemnicza i pociągająca. Nie mogę powiedzieć, że nie ale chyba coś
do niej poczułem. Jakieś takie dziwne uczucie. Była pierwszą osobą, która
towarzyszyła mi w ciszy i albo nie chciała, żebym to ja gadał jak najęty, ani
ona się nie odzywała. Było mi to w sumie na rękę. Kilka minut później
usłyszałem :
- To tutaj -
Wskazała. Zadziwiające było to, że to był klub, w
którym i ja miąłem pracować. Razem z nią wszedłem do środka i poszedłem na
zaplecze. Szef mimo półgodzinnego spóźnienia miło nas przywitał.
- O widzę Federico, że już poznałeś naszą
striptizerkę Ludmiłę -
Striptizerkę? Naprawdę? Przecież ona jest taka
spokojna i tak mi się wydaję delikatna. Przebrałem się i poszedłem do baru.
Zacząłem obsługiwać gości w dość szybkim tępię, więc krótki czas potem nie
miałem klientów. Usłyszałem oklaski i zobaczyłem jak z tyłów wychodzi Ludmiła.
Takiej jej strony jeszcze nie widziałem. Była prawie naga w rozpuszczonych
włosach i szła niepewnym krokiem w stronę rury. Chwilę oglądałem ją w akcji,
lecz później zwróciłem uwagę na jej śliczną buźkę. Zauważyłem smutek w jej
oczach. Od razu zrobiło mi się jej żal. Pomyślałem, że pewnie nie chce tego
robić, ale ktoś ją zmusza. Przecież ona nie mogłaby sama z siebie tak nisko
upaść. Co prawda znam ją tylko chwilę ale ja mam w oczach normalnie skaner,
który pozwala mi od razu wiedzieć jaka jest dana osoba. Gdy blondynka zeszła ze sceny i zakończyła pokaz
odetchnąłem z ulgą. Już myślałem, że ci oblechy śliniący się na widok jej ciała
zaraz się na nią rzucą i musiałbym interweniować.
* Kilka godzin później *
Biegłem za Ludmiłą.
- Czemu to robisz? Przecież chyba nie jesteś taka?
Czemu tak nisko upadłaś? -
Oczywiście chodziło mi o jej zawód, o ile można by to
tak nazwać. Zauważyłem, że się złości. Można powiedzieć, że zmieniłem się jakby
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w podrywacza. Można by powiedzieć, że ta
strona mnie zaprowadziła ją do mojego domu. Tam postanowiłem, że spędzi noc.
Podczas jej pobytu o wszystko dotyczące jej pracy się pytałem. Potem zadzwoniła
moja komórka. Wyszedłem do kuchni
(L-Leon
F-Federico)
L- Stary widziałem Cię z jakąś panienką.
F - Leon ja chcę jej pomóc. Jest striptizerką w
klubie, w którym pracuję. Ale ja wiem, że ona sama z siebie by tak nisko nie
upadła. Chcę jej pomóc wyjść na prostą rozumiesz?
L - Feduś.. Przecież wiesz, że takie b aby to twarde
sztuki i nie dasz sobię rady.
F- Ja może nie, ale ona tak. Da sobie radę i żuci tę
pracę. Wierzę w nią rozumiesz?
L - kapie. A teraz muszę już kończyć. bye.
Rozłączył się. Wróciłem do salonu. Nagle jakby coś
się stało Ludmiła mi zaczęła wszystko opowiadać.
- Kiedyś przegrałam zakład z koleżanką i za karę
musiałam zatrudnić się gdzieś jako striptizerka. Nie chciałam, ale musiałam.
Gdy jednak skończył się termin, w którym miałam za karę pracować i złożyłam
wypowiedzenie szef powiedział ,że to nie jest kilkudniowa przygoda i, że nie
mogę teraz odejść, bo już zamknął nabór do ekipy. A co gorsza zdecydował, że na
razie nie zamierza urządzać naboru, więc musze tam pracować do puki go nie
ogłosi. - powiedziała.
Kazałem jej się przygotować do wyjścia. Zrobiła to
posłusznie i wyszliśmy z domu. Ciągnąłem ją za rękę w stronę klubu, bo
wiedziałem, że teraz on jest na barze. Urządzę mu niezłą scenkę. Gdy weszliśmy
do środka pociągnąłem Lu do baru i zacząłem mówić swoje zdanie na temat
historii, którą słyszałem od Ludmiły. Wszyscy goście zaczęli wychodzić, a ja za
siebie i Ludmiłę powiedziałem, że już tu nie będziemy pracować.
Pośpiesznie opuściłem lokal z Ludmi. Parę minut
później, gdy znaleźliśmy się u mnie w mieszkaniu blondynka zaczęła mi
dziękować. Nic nie mówiąc pocałowałem ją w jej czerwone usta. Między
pocałunkami szepnąłem "Nie ma za co" i "Kocham Cię!".
Dziewczyna oderwała się na chwilę ode mnie i
powiedziała
- Ja Ciebie też!". -
Zaprowadziłem nas do sypialni. Zapowiada się całkiem
ciekawa noc.
~
Witaaam.
Co to tego One Shota : Nie podoba mi się.
Miała być komedia, ale wyszło... To coś.
Ale nie ważne.
Zamówienia : Przygarnę 1-3.
Miejsce
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego oczekiwałam ^^ Lu jako delikatna osóbka na niewłaściwym miejscu i Federico, który już przy pierwszym spotkaniu chce jej pomóc :)
UsuńMimo, że nie była to komedia to moim zdaniem wykonałaś swoje zadanie w stu procentach <3
Dziękuje za takie cudo :)
I mam pytanie mogę coś jeszcze zamówić?
Pozdrawiam Ola <3
Jeżeli mogę to tu jest wszystko :)
OdpowiedzUsuńNick zamawiającej: Fedemila Forever
Tytuł : Nie wierz w obietnice
Para: Diemila (Diego i Ludmila)
Czas: teraźniejszość
Gatunek: romans
Fabuła: Diego jest straszliwie zakochany w Ludmile. Nie widzi poza nią świata. Dziewczyna wmawia mu, że będzie na zawsze i, że bardzo go kocha, jednak na boku zdradza go z Federico. Pewnego dnia przychodzi do niego i informuje go o zdradzie i oznajmia, że kocha Pasquarelliego.
Gatunek one-shota: Jednopartówka
Zakończenie : Bez Happy Endu
Oświadczenie : Oświadczam, że zapoznałam się z regulaminem.
Mam nadzieje, że przyjmiesz :)